Na kolejne spotkanie w Domu Powstańców Warszawskich zaprosiliśmy Jacka Fedorowicza satyryka, aktora, prezentera telewizyjnego, rysownika i felietonistę.

Rozmowa prowadzona przez Janusza Owsianego wiodła od wspomnień siedmioletniego chłopca, który przeżył na Czerniakowie Powstanie Warszawskie i wraz z ludnością cywilną wygnany z Warszawy przeszedł obóz w Pruszkowie i tułaczkę powojenną po barwne artystyczno-kabaretowe życie studenckie, spektakularną karierę telewizyjną i estradową na felietonach i programach satyrycznych skończywszy. Wspominał też o swojej działalności w czasach Solidarności. W bardzo uszczuplonym skrócie. Bo o takich doświadczeniach życiowych trudno opowiedzieć w godzinę.

Gość z każdą chwilą pobytu na Nowolipiu zyskiwał coraz większą pewność i swobodę tak że spotkanie z weteranami zakończył odczytaniem dwóch felietonów o urokach starości, a swój występ spuentował w stylu, do jakiego przyzwyczaił nas przez lata obecności w radiu i telewizji, że pierwszy raz zdarzyło mu się występować przed widownią starszą od niego samego.